Wszystko, co musisz wiedzieć o Lucíi Martino!
Jest jedną z najlepszych surferek w naszym kraju. Od kilku miesięcy jest częścią naszego zespołu
Lucía Martiño urodziła się w Gijón w prowincji Asturia i dlatego od najmłodszych lat była ściśle związana z morzem. Dziś jest gwiazdą hiszpańskiego surfingu i nie bez powodu, gdyż jego sukcesy sportowe i pozasportowe są liczne.
Asturianka zaczęła surfować w wieku 11 lat i od tego czasu nie schodzi z deski. Od początku swojej kariery umiejętność łapania fal przyniosła mu wiele nagród i osiągnięć. Wśród nich możemy wyróżnić jej osiągnięcia jako mistrzyni Hiszpanii w surfingu w latach 2010, 2013 (wicemistrzostwo) i 2014; trzecie miejsce w Billabong Sopelana ProJunior w 2011; I miejsce w Airwalk Lacanau ProJunior (Francja) w 2012 r.; oraz trzecie miejsce w Franito ProJunior w 2014 roku. Jest także numerem 45 w kobiecej lidze World Surf League.
Według Lucíi Martiño dzień surfera zaczyna się o 8 rano i wymaga 4 godzin dziennie, w połączeniu z treningiem fizycznym 5 dni w tygodniu. Profesjonalny surfing to sport bardzo indywidualny, wystarczy jej osobisty trener, a całą resztą (rejestracje na mistrzostwa, loty i hotele, zarządzanie swoim wizerunkiem i marką osobistą) zarządza sama. Federacja Surfingu nie ma tak dużo pieniędzy, jak inne sporty, takie jak piłka nożna, więc sportowcy muszą pokrywać wszystkie wydatki.
Asturyjka przemierzyła całe morze i chociaż Gijón ma w sercu, przyznaje, że nadal trudno jej tam wejść, gdy woda jest nieco zimna. Poza tym posiada tytuł „interferentki Instagrama”, ale jest tylko jedną z wielu, która gromadzi swój stół obok stołu Championa Hiszpanii. Takie jest życie prawdziwej surferki, która rozpoznaje, że jej falom towarzyszy utwór „Plage” zespołu The Crystal Fighters.
Lucía Martiño jest jasna: „Bycie surferem jest tak fajne, jak się wydaje”. Pomimo tego, że jej praca składa się z treningów, treningów i treningów, sportsmenka przyznaje, że podróżowanie to jedna z najciekawszych części jej pracy. Podobnie najgorszą rzeczą dla Lucíi Martiño są zimowe treningi, ponieważ jest bardzo zimno, a rajskie plaże i upał nie trwają przez cały rok.
Rozpoczęcie surfowania było jak zabawa i podobało mu się. Tak Lucía Martiño odpowiedziała magazynowi Cosmopolitan na temat tego, jak historia jej życia rozpoczęła się od ukochanego sportu, surfingu: „Zaczęłam surfować, bo mi się to podobało. Stamtąd pojechałem na zawody w szkole, w której się uczyłem, i zacząłem dobrze sobie radzić. Wybrali mnie do hiszpańskiej drużyny juniorów, żebym pojechał na Mistrzostwa Europy, gdy miałem czternaście lat i już zacząłem bardziej angażować się w ten świat. To podczas European Pro Junior Circuit, w którym byłem trzeci, musiałem podjąć decyzję, czy chcę kontynuować surfowanie, czy nie. Mój miał być kontynuowany.
Mimo że podróżowała po plażach niemal całego świata w poszukiwaniu najbardziej niesamowitych fal, Lucía Martiño wie, że Hiszpania to niesamowity kraj i kiedy musi spędzać długie okresy poza domem, ma Uświadomienie sobie, jakie masz szczęście, że pochodzisz z Hiszpanii. Asturianin ma tatuaż z napisem „żyj chwilą”. Dla niej to jej mantra.
Lucía Martiño nie chce myśleć o przyszłości i woli być w ruchu, ale tak, zawsze związana lub związana z surfowaniem. Jeśli w przyszłości opuści zawody, zawodniczka chce kontynuować swoje wyjazdy, które są w ten czy inny sposób związane ze sportem.
Czy Lucía Martiño zauważyła różnice w surfowaniu mężczyzn i kobiet?
Asturianin ma to jasno do powiedzenia. Wierzy, że pomimo tego, że chłopcy mogą stać się silniejsi i ich zakręty są inne, coraz więcej kobiet odnajduje się w świecie fal. Jego wzorcem jest Kelly Slater, surfer, który zgromadził wiele tytułów w Pucharze Świata i nadal, nawet w wieku 45 lat, jest bardzo zaangażowany w świat surfingu i zawodów.
Kiedy Lucía nie łapie fal, lubi spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi w swoim rodzinnym mieście Gijón. Jest miłośniczką Asturii i uwielbia wracać do domu, aby spędzić kilka relaksujących dni w gronie najbliższych, a kto nie lubi odpoczywać z tymi, których kocha najbardziej?
Ponadto chcielibyśmy podkreślić, że nasza zawodowa sportsmenka i członkini naszej indyjskiej załogi to nie tylko sportowiec: ta Asturyjka połączyła swoje życie zawodowe związane z surfingiem ze studiami z zakresu zarządzania biznesem na Uniwersytecie La Rioja, co pokazuje nam, że Lucía odnosi sukcesy nie tylko w sporcie, ale w wielu innych aspektach swojego życia. Kogoś odważnego, który walczył o swoje marzenia i który nigdy nie bał się nowych wyzwań, jakie napotkał po drodze.
Z tych wszystkich powodów Lucía Martiño jest wyraźną indyjską duszą i można powiedzieć, że urodziła się, by surfować (między innymi).
W
Czy znałeś wcześniej Asturyjczyka? Nie wahaj się pytać o nią dalej i odkryj, jakie są jej kolejne cele i osiągnięcia w świecie fal!
