Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się o baskijskiej firmie, której udało się stworzyć całkowicie sztuczną „lagunę falową”, Ogród falowy.
Na początku tego tygodnia zespół
Wavegarden to wiodąca firma w dziedzinie technologii basenów ze sztucznymi falami, której udało się wyprodukować najdłuższą falę na rynku, falę, która nigdy nie traci swojej mocy ani kształtu.
Jeśli masz ochotę na surfowanie, wystarczająco dużo miejsca, aby zbudować własną lagunę i trzy miliony euro w kieszeni, to możesz zostać kolejnym klientem Wavegarden.
Zanim przeczytasz wywiad z Wavegarden, obejrzyj ten film, w którym Mick Fanning i Owen Wright testują falę Wavegarden!:
– Skąd wziął się ten pomysł?
Pomysł zrodził się w głowie założyciela/wynalazcy firmy, Josemy Odriozoli, który z zamiłowania był surferem i inżynierem przemysłowym. Chciał on znaleźć alternatywę, ponieważ plaże, zwłaszcza te w San Sebastián, gdzie mieszkamy, z dnia na dzień stają się coraz bardziej zatłoczone przez surferów. Wypróbował różne technologie, aż dostrzegł możliwość całkowitego poświęcenia się im.
– Czy macie już jakieś działające Wavegardeny?
Nie posiadamy żadnego takiego obiektu, poza naszym własnym, który nie jest dostępny dla publiczności. Wykorzystujemy go do szkoleń klientów, mediów, profesjonalnych surferów oraz do prac badawczo-rozwojowych. Nasz Wavegarden mieści się na terenie naszej siedziby, w pobliżu Zarautz (Guipúzcoa).
Otwarcie pierwszego Wavegarden w Wielkiej Brytanii planowane jest na początek 2015 roku. Obecnie współpracujemy z naszymi brytyjskimi klientami nad jego budową.
– Masz dużo zamówień?
Osiemnaście osób z całego świata wpłaciło depozyt z zamiarem potwierdzenia zamówień w kolejnych latach.
– Jaki jest profil Twojego klienta?
Inwestorzy, osoby mające doświadczenie w branży atrakcji, ale poszukujące innego produktu. Co ciekawe, w każdym projekcie zawsze znajdzie się ktoś, kto surfuje.
– Wasza siedziba mieści się w Kraju Basków. Czy macie jakieś plany ekspansji?
Oczywiście, jesteśmy producentem instalacji Wavegarden. Nie zamierzamy eksploatować obiektów, lecz projektujemy je i budujemy (w oparciu o naszą własną opatentowaną technologię), aby nasi klienci mogli z nich korzystać.
– Jak duża może być maksymalnie fala?
Obecnie mają 1,20 m, ale te, które będą otwarte dla publiczności, będą miały 1,9 m.
– Czy działa ze wszystkimi rodzajami wody? Czy słona woda niszczy maszynę?
Tak, woda słodka lub słona. Nie ma problemu ze słoną wodą.
– Jak dużej głębokości potrzebujesz?
Zależy, ale najgłębsze miejsce ma około 1,5 metra.
– Czy włączanie i wyłączanie jest tak proste jak w przypadku przełącznika?
Prawidłowy.
– Czy to ten sam pomysł, co fala „Ogrodu Angielskiego” w Monachium?
Fala monachijska jest falą zależną od przepływu rzeki i dlatego nie jest kontrolowana przez człowieka. Działa tylko wtedy, gdy rzeka płynie z dużym nurtem. Jest to fala w 100% naturalna. W rzeczywistości na całym świecie (nawet w Hiszpanii) jest ich o wiele więcej, ale nie występują w centrum tak dużego miasta, stąd tak znana jest ta w Monachium (jedynym porównywalnym przykładem są huragany, które rozbijają się na rzece Saint Laurent w Montrealu, również bardzo blisko centrum miasta). Z drugiej strony jest to fala statyczna, gdyż nie przemieszcza się. Byłoby to coś bardziej podobnego do flowridera. Nasza fala przesuwa się w kierunku „brzegu”, podobnie jak fale morskie, co pozwala nam wykonywać te same manewry, co fala plażowa (czego nie umożliwiają fale statyczne).
– Z jakimi surferami współpracował Wavegarden?
Powiedziałbym, że poza Kelly Slater i Joelem Parkinsonem, wszyscy: Mick Fanning, Gabriel Medina, Taj Burrow, JohnJohn Florence, Dane Reynolds, Travis Logie, Jordy Smith, Miguel Pupo, Filipe Toledo, Jadson André, Freddy Patachia, Bede Durbridge, Adam Melling, Matt Wilkinson, Owen Wright, Aritz Aranburu, Jeremy Flores, Sebastian Zietz, Tiago Pires, Craig Anderson, Pauline Ado, Stephanie Gilmore, Sally Fitzgibbons, Carissa Moore itd., itd., itd.
Fala Wavgarden nie jest falą trudną technicznie. Oznacza to, że jest ona dostępna dla każdego, podobnie jak większość fal na świecie, w tym również ta, na której odbywa się 95% profesjonalnych mistrzostw w surfingu. Zawodowcom podoba się ta metoda, ponieważ mogą złapać wiele fal w bardzo krótkim czasie, a ponieważ każda fala jest identyczna, mogą ćwiczyć manewry lub wypróbować różne deski. Kilku profesjonalistów powiedziało nam, że po kilku dniach surfowania w Wavegarden, pierwszego dnia po powrocie na plażę, zdali sobie sprawę, że surfują znacznie szybciej niż zwykle.
Jeśli jesteście ciekawi, Wavegarden zamieściło ich sporo na swojej stronie internetowej: http://www.wavegarden.com/lang/es/about/videos
Co myślisz o tej fali?
Czy kiedykolwiek surfowałeś na sztucznej fali?
Jeśli Ci się spodobało, koniecznie podziel się nim w mediach społecznościowych, korzystając z „przycisków społecznościowych” poniżej.
Miłego weekendu!
